Listopadowe rekolekcje weekendowe w Częstochowie
18–20.11.2022.
Słowo Życia: „ABY BYLI JEDNO” (J 17,22)
Temat III: Posłuszeństwo w Kościele
Temat IV: Pokora w służbie jedności
Spotkanie animatorów w piątek jeszcze przed rozpoczęciem skupienia
Spotkanie odbyło się w piątek o godz. 15:00. Było dość intensywne, wiele rzeczy do omówienia i przemyślenia związane z ogólnym stanem Wspólnoty Krwi Chrystusa, a także przygotowanie zbliżającego się nocnego czuwania na Jasnej Górze.
Wydawnictwo Misjonarzy Krwi Chrystusa „POMOC” miało wzięcie w każdym wyznaczonym czasie. Dawno nie było takiej możliwości poznania ciekawych pozycji z naszego wydawnictwa i oczywiście zakupienia ich. Jak świeże bułeczki rozchodziła się Szkoła Pokory, bo przecież, jak co roku za parę dni będziemy szczególnie zgłębiać ten temat, a trzeba zaopatrzyć nowe osoby. „Żyć Ewangelią”, co roczne rozważania słowa Bożego na każdy dzień przygotowane przez Misjonarzy Krwi Chrystusa — też publikacja miała wzięcie. Były też świetne książki dla dzieci i inne ciekawe pozycje oraz pyszna kawa z logiem sanktuarium. Wszystko i dla nas i na prezent, bo mamy teraz szczególny czas.
Eucharystia — źródło i szczyt życia Kościoła i naszego skupienia, …
Z konferencji wstępnej ks. Ignacego CPPC
Tajemnica wiary, to otworzyć serce na Pana Boga. To jest bardzo ważne, bo to ciągle się przewija w naszym życiu. Czasami jest posłucha, noc, oschłość duchowa. Jeżeli jest jakaś noc, to jest zaproszenie do pogłębienia wiary, bo to wiara jest najważniejsza. Siłę i moc pokładamy w Jezusie, a nie w sobie. Nie do nas należy czas ale do Chrystusa.
Na posiłkach będzie wyciszenie, przy muzyce. Uczmy się modlić sercem, wnętrzem. Nie zawsze słowami wszystko możemy wrazić. Nie bądźmy rozgadani. Ja mam się spotkać z Jezusem i pytać co On ode mnie pragnie. Jezus potrzebuje naszego zwrócenia do Niego, naszej zgody, zaproszenia.
Nie ważne jaki będzie plan i konferencje … najważniejsze to spotkać się z Panem Bogiem, a z Bogiem można się spotkać w ciszy, w wyciszeniu.
Będzie rozważanie Słowa Bożego gdzie będziemy słuchać Jezusa, co przez dany fragment Jezus mówi do mnie. Będzie też wymiana doświadczeń i to z tych dni skupienia. Potrzebna będzie uważność, czujność aby uczyć się bycia w jedności z Jezusem „ABY BYLI JEDNO” spróbujmy uczyć się tworzenia jedności już tu z braćmi i siostrami i z Panem Bogiem.
Spotkanie w grupach na rozważaniu Słowa Bożego i wymianie doświadczeń
Na rozważanie mieliśmy fragment z Ewangelii Mt 11,28–30
28 »Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. 29 Weźcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. 30 Albowiem jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie».
Następnie po kolacji dzieliliśmy się doświadczeniami, jak na skupieniu udało nam się doświadczyć Jezusa przez Słowo Boże / Słowo Życia szczególnie „ABY BYLI JEDNO”.
Eucharystia w sobotę, po zatem każdego dnia jutrznia i nieszpory
Po obiedzie spacer na Jasną Górę następnie godzina pytań i rekreacja …
Całonocna adoracja Najświętszego Sakramentu
Msza św. niedzielna, na której między innymi został mianowany nowy
animator diecezjalny Diecezji Katowickiej
zdjęcia od Kasi KLIKNIJ TU, zdjęcia od Basi KLIKNIJ TU
Refleksje ze skupienia
Skupiałam uwagę na rozważaniu słowa Bożego
Dziękuję Panu Jezusowi, za to że jestem tutaj tj. na dniach skupienia Wspólnoty Krwi Chrystusa. Uczestniczę pierwszy raz i dziękuję panu Bogu. Najbardziej skupiałam uwagę na rozważaniu słowa Bożego z Ewangelii Mt 11,28–30, na które mogłam się otworzyć „Przyjdźcie do mnie wszyscy, którzy utrudzeni jesteście, a ja was pokrzepię”, to Pan Jezus chciał, abym tu była i oto jestem. A ogólnie ten czas spędzony tutaj jest dla mnie modlitwą i bycie w pokoju i miłości z Panem Jezusem, do tego przyczynił się prowadzący bardzo miły i radosny ks. Ignacy. Poznałam wiele osób, miła atmosfera i wzajemna życzliwość. Dziękuję wszystkim i za wszystko. Wzbogacona w miłość Bożą i pokój zabieram do moich bliźnich. Wdzięczna Panu Bogu i z poznanych osób
Stanisława
Warto na siebie patrzeć oczami Boga.
Na skupieniu byłam pierwszy raz i dotarły do mnie niektóre zdania: Kochać to znaczy powstawać i ciągle trzeba powstawać od nowa. Trzeba mądrze żyć. Lepsze jest wrogiem dobrego. Warto na siebie patrzeć oczami Boga. Jeśli lubisz otrzymywać prezenty, to sama powinnaś je dawać. My jesteśmy szczęśliwi gdy jesteśmy w jedności. Czcijmy posłuszeństwo i pokorę. Każde rozbite małżeństwo, to jest nieszczęście, Lepszy jest szacunek wzajemny, a my tego potrzebujemy zaufania i ostoi. Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi. Mamy być posłuszni Panu Bogu, ludzi trzeba kochać, lubić i prowadzić ich do jedności z panem Bogiem. Pokora ‑to prawda, pokora — to ofiara. Dzięki pokorze możemy uzyskać inne możliwości np. równowagę.
Jadwiga z Białegostoku
To nie był przypadek
Jestem członkiem WKC już parę lat. Spotykamy się jako Wspólnota w poniedziałki o godzinie 16:00. Mając bardzo słabe „akumulatory” duchowe chciałam jechać, na to skupienie. Zapisałam się u brata Rysia. Miałam w sercu bardzo dużo intencji, za które chciałam się modlić i prosić pana Boga i Matkę i Królową Przenajdroższej Krwi za całą wspólnotę Krwi Chrystusa, za nowe i święte powołania do kapłaństwa zakonów i misjonarzy CPPS, za moją rodzinę, za pokój na świecie i w Ukrainie, o nawrócenie Rosji. W środę rano poszłam na PKP po bilety, niestety biletów do Częstochowy już nie było i powrotnych też. Napisałam więc do animatorki diecezjalnej Rozalki z Wrocławia, że bardzo mi przykro, ale nie przyjadę. Rozalka odpisała, że będzie prosić Mateczkę aby się udało pojechać. Nie zniechęcałam się, tylko cztery razy dziennie chodziłam na PKP, czy coś się zwolniło. Idąc w czwartek na wieczór na stację mówiłam: „Mateczko, jeżeli chcesz żebym pojechała, to pojadę”. Nie modliłam się, nie prosiłam tylko powiedziałam jeżeli chcesz i bilety kupiłam tam i z powrotem podziękowałam z całego serca Mateczce, że chciała abym pojechała. To była Jej zasługa, że bilety były. Byłam i Jej bardzo wdzięczna. Podziękowałam też Rozalce, że poleciła moją sprawę Najświętszej Matce. To nie był przypadek, gdyż już od trzech miesięcy Matka i Królowa Przenajdroższej Krwi Jej wizerunek — obraz peregrynuje po rodzinach w Brzegu. Błogosławi rodziny i wszystkich, u których przebywa. To daje nam otuchy, siły i wsparcia, modli się i wstawia za nas do naszego pana Jezusa Chrystusa.
Maria
Konferencja o jedności: Jedność w Kościele
Konferencja o jedności i pokorze była dla mnie takim skarbem znalezionym w roli. Uświadomiła mi, że to ja mam otwierać swoje serce jako pierwsza, ja mam się otwierać i przyjmować drugiego człowieka takiego jakim jest, z miłością. Ja mam być gotowa na zranienia, a to wymaga pokory. Zranienia życia spowodowały, że zamknęłam się na przyjmowanie dalszych zranień, niektórych nie byłam w stanie przyjąć, a co dopiero ofiarować Bogu. Buntowałam się, dlaczego ja mam przyjąć? W południe uczestniczyłam Eucharystii, modliłam się o łaskę otwarcia się na wolę Bożą, taką jaką Bóg ześle każdego dnia i o przyjęcie jej całym sercem. Po konsekracji odczułam, że drzwi mojego serca się otwierają. A w czasie modlitwy „Ojcze nasz…” byłam szczęśliwa i zjednoczona ze wszystkimi uczestnikami w Eucharystii. Sercem czułam, że jest to moja rodzina, która ma za Ojca Boga Trójjedynego, który kocha nas wszystkich i jest z nami realnie obecny na ołtarzu i za chwilę przyjdzie do naszych serc(do mojego serca) i zamieszka w nich. Chcę się tym podzielić, bo taka jest Wola Boża dla mnie dzisiaj.
H.P.
Zaczęłam ratować się Słowem Życia
Eucharystia — źródło i szczyt życia Kościoła i naszego skupienia, a ja byłam w bardzo kiepskim stanie, ogarniało mnie wielkie znużenie i nie mogłam sobie z tym poradzić. Zaczęłam ratować się Słowem Życia „Jezu wspomnij na mnie…” abym nie marnowała tak wielkiej wagi tego wydarzenia prosiłam, Jezusa, aby wspomniał na mnie i pomógł mi być w jedności z Nim i razem z obecną Eucharystyczną Wspólnotą. W tym momencie był znak pokoju. Gdy osoby obok mnie przekazywały znak pokoju przez podanie ręki. Czułam, jak każda osoba dodaje mi sił przez podanie fizyczne ręki i uśmiech.
Poczułam, że wracam do obecnych do Jezusa do jedności i obecności. Byłam wdzięczna, że Jezus wspomniał na mnie i dodał sił i że mogłam z radością i wdzięcznością przyjąć Go do mojego serca.
BB
Jemu zawdzięczam moje ocalenie
„Pan moim dziedzictwem i przeznaczeniem, to On mój los zabezpiecza” Dzięki Krwi Chrystusa zbawienie stało się moim udziałem. Jemu zawdzięczam moje ocalenie dlatego moje serce i życie zabieram zawierzam Jezusowi, ponieważ On pierwszy mnie ukochał. Czyż mogą być bezpieczniejsze i czulsze ramiona? Pragnę być jak ufne dziecko, którego miłością i mocą jest Jezus.
Błogosławiona Krew Jezusowa! Na wieki błogosławiona!
Stanisława
Gdy działasz zgodnie z Wolą Bożą ….
Gdy po 30 latach wróciłem do Wspólnoty Krwi Chrystusa postanowiłem przyjeżdżać na rekolekcje i skupienia jak najczęściej. Już dawno przekonałem się do ewangelicznej zasady, że jak pomysł pochodzi od Boga to jego realizacja nie będzie sprawiać problemów. I tak rzeczywiście było tym razem. Od końca sierpnia do połowy listopada byłem w Częstochowie na rekolekcjach trzy razy. Kilka lat temu, gdy próbowałem się dostać na jakieś rekolekcje do WKC zawsze coś przeszkadzało. Wtedy też miałem takie odczucie, że to mój pomysł i że to jeszcze nie czas, żebym pojechał. I wtedy rzeczywiście, gdy już podjąłem decyzję o wyjeździe i terminie wyjazdu wydarzało się coś co psuło całkowicie moje plany. Ostatnia taka próba była w 2020 roku – wtedy w wyjeździe przeszkodziła pandemia (miałem zarezerwowane miejsce w Domu Misyjnym i zaplanowany termin). W tym roku było zupełnie inaczej. Gdy w pewnym momencie będąc u siebie w domu przypomniałem sobie o rekolekcjach WKC w Częstochowie to postanowiłem spróbować. Wewnętrznie czułem, że wreszcie duchowo jestem gotowy na przyjęcie wielu łask na rekolekcjach, po moim nawróceniu wiele lat temu i że jest to zgodne z Bożą Wolą. I rzeczywiście tak było! Bez problemu zarezerwowałem miejsce na rekolekcjach i potem dniach skupienia oraz znalazłem bardzo wygodne połączenie kolejowe, które zresztą wychodzi taniej niż samochodem własnym (pociągami nie jeździłem od ponad 30 lat, a tym razem nie miałem możliwości jazdy autem). Każdy z pobytów był dla mnie niezwykły pod względem różnorodności (pomimo, że harmonogram pobytu jest zawsze taki sam), otrzymanego słowa, spotkań z siostrami i braćmi oraz wyraźnych znaków od Boga, które były „drobnymi” cudami, „niby przypadkami”, że jestem we właściwym miejscu. Każdy wyjazd był przesączony Bożym Pokojem. Pomimo, że diabeł przed każdym wyjazdem próbował mnie zatrzymać (na przykład nagle pogarszało mi się zdrowie 2–3 dni przed wyjazdem, albo pojawiały się jakieś trudności rodzinne) to w dniu wyjazdu, gdy już byłem spakowany i gotowy do drogi wszystkie te przeszkody pryskały jak bańka mydlana.
Na ostatnim wyjeździe było do mnie skierowane Słowo o tym, że jeśli pełni się Wolę Bożą to wszystkie trudności i wysiłki stają się lekkie i nawet przyjemne (dają satysfakcję, gdy się je pokona). To Słowo było nie tylko wskazówką dla mnie, ale też podsumowaniem wielu lat powrotu do Boga i Wspólnoty i potwierdzeniem, że jestem na właściwej drodze.
Paweł
„aby byli jedno„
Miałam jechać na skupienie formacyjne, ale moje plany uległy zmianie ze względu na problemy zdrowotne. Czułam w sercu niedosyt a zarazem żal, że nie jestem z wszystkimi.
Moje myśli krążyły ciągle wokół skupienia. Na Whats App naszej wrocławskiej grupy WKC napisałam do uczestniczących w skupieniu prośbę o modlitwę za nas którzy zostaliśmy w domu. Zapewniłam że my również polecamy ich naszej modlitwie. Otrzymałam piękne słowa od jednej z sióstr ze wspólnoty „kochani którzy nie mogliście być na skupieniu w Częstochowie, czujemy, że jesteście z nami duchem. Dziękujemy za modlitwę, Was polecamy naszej Kochanej Mateczce i Królowej i niech ma Was w swojej opiece i udzieli potrzebnych łask”
Te słowa były jak balsam kojący mój niedosyt.
Jedna z sióstr naszej wspólnoty napisała, że będzie w domu łączyła się na modlitwie z wszystkimi trwającymi na nocnej adoracji w Częstochowie. Postanowiłam i ja pójść jej śladami.
O tej samej porze o której nasze siostry i bracia na skupieniu modlili się liturgią godzin, uczestniczyli w Eucharystii i w nocnym czuwaniu, ja trwałam w duchowej łączności z nimi.
Było to nowe doświadczenie duchowe.
Słowa „aby byli jedno” wypełniły się mimo fizycznej odległości ale w łączności duchowej pomiędzy nami a uczestnikami skupienia. Dziękuję Panu Bogu za to doświadczenie.
Błogosławiona Krew Jezusowa
Rozalia
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.