Rozważanie Apelowe — Jasna Góra
Rozważanie Apelowe ks. Wojciech Czernatowicz CPPS
Maryjo, stajemy dzisiaj przed Tobą jako Rodzina skupiona wokół charyzmatu Krwi Twojego Syna Jezusa. Są Misjonarze Krwi Chrystusa, którzy w tym roku obchodzą 200 lat swojego istnienia, są siostry Adoratorki Krwi Chrystusa, które świętują 50 lat Polskiej Prowincji Zgromadzenia, są Misjonarki Krwi Chrystusa oraz Wspólnota i Stowarzyszenie Krwi Chrystusa. Łączy nas miłość do Twojego Syna, który przelał swoją Krew dla zbawienia ludzi. Łączy nas też jedno wielkie pragnienie, aby orędzie o mocy Krwi Jezusa dotarło do każdego człowieka.
Przychodzimy do Ciebie, Maryjo, aby podziękować za Twoje „Fiat”, za przyjęcie Jezusa, za to, że przekazałaś Mu Twoją ludzką krew. Wtedy w Nazarecie stanęłaś przed wyborem, który był trudny. Mogłaś nadal prowadzić spokojne życie, w cieniu kochających rodziców. Nikt przecież nawet by nie zauważył, że odmówiłaś Aniołowi, który przyniósł Ci przesłanie od Boga. Powiedziałaś TAK, wybrałaś niepewny statut kobiety w stanie błogosławionym, która jest tylko zaręczona i nie zna pożycia z mężem. To był wybór pomiędzy spokojnym, ułożonym życiem, a niepewnością, która może przynieść śmierć.
Maryjo, odważna Kobieto, która potrafiłaś wybrać to, co trudne, bo chciałaś realizować wolę Boga, przynosimy Tobie nasze wybory. Te, które już dokonaliśmy, i te, które ciągle w naszym życiu dokonujemy. Wielu i wiele z nas opuściło swoje domy, rodziny, aby wybrać niepewność, którą niesie bycie osobą powołaną do służby Twojemu Synowi, do służby we wspólnocie dla misji. Jako Zgromadzenia Krwi Chrystusa, jako Wspólnoty i Stowarzyszeni Krwi Chrystusa wybraliśmy służbę miłości miłosiernej, wyrażonej w znaku Krwi Twojego Syna.
Wstawiaj się za nami, abyśmy byli wierni i konsekwentni w dokonanym wyborze. Dzisiejszy świat podpowiada nam, że można zmieniać swoje życiowe wybory, rezygnować, kiedy jest trudno, odchodzić od raz podjętej decyzji. Nie chcemy wybierać tego, co łatwe, spokojne, co nie naraża nas na trudności i krytykę.
Maryjo, ucz nas wybierać to, co podoba się Twojemu Synowi – trwać, pomimo niezrozumienia, przykrości i trudności, na jakie napotykamy na drodze naszego życia i powołania, chcemy iść tam, gdzie nikt nie chce pójść, służyć tym, o których wszyscy zapomnieli.
Matko Jezusa, Twoja wierność sprawdziła się pod Krzyżem. Wtedy, kiedy prawie wszyscy opuścili Twojego Syna, kiedy niebezpieczne było przyznać się, że jesteś Matką skazańca, Ty trwałaś do końca. Adorowałaś Tego, który tak nieludzko był oszpecony, zbierałaś krople Jego Krwi, przelewanej podczas biczowania, cierniem koronowania, drogi krzyżowej, ukrzyżowania i przebicia boku włócznią.
Maryjo, pierwsza Adoratorko Krwi Chrystusa, u stóp krzyża zostałaś naszą Matką i Królową Przenajdroższej Krwi.
Matko Jezusa skazanego, biczowanego, cierniem ukoronowanego i ukrzyżowanego, wskazujesz nam, że wierność jest weryfikowana w trudnych i bolesnych doświadczeniach.
Ty Maryjo, Matko Krwi Jezusa, w odpowiedzi na nasze cierpienie, pokazujesz nam swojego Syna. Kiedy patrzyłaś na niewinne cierpienie Twojego umiłowanego Syna, na Jego Krew, która znaczyła drogę ku śmierci, zapewne też nie rozumiałaś tego, co się dzieje. Może i z Twoich ust wydobywał się niemy krzyk i pytanie: „dlaczego!?”. Twój gest, Twój przykład mówi nam, że w życiu też nie będziemy do końca wszystkiego rozumieli, że nie ma gotowych odpowiedzi na wszystkie pytania. Ważna jest wierność i trwanie przy Jezusie. Ty pokazałaś to swoim życiem.
Matko Krwi Jezusa, trwając pod krzyżem, wskazujesz nam na miłość swojego Syna, który oddaje życie z miłości do ludzi, przelewa swoją Krew, bo kocha każdego człowieka.
Dzisiaj przychodzimy do Ciebie w tej apelowej modlitwie i uczymy się od Ciebie wierności od „Fiat” aż po krzyż. Tutaj zaczynamy rozumieć, że wierność jest możliwa tylko dzięki miłości. Twój Syn był wierny woli Ojca aż po krzyż, bo kochał ludzi, pragnął, abyśmy wszyscy byli zbawieni. Ty byłaś wierna aż po krzyż, bo kochałaś Jezusa, a w Nim kochałaś nas wszystkich. Każdy z nas będzie wierny swojemu życiowemu wyborowi, kiedy nauczy się przyjmować miłość i dawać miłość, mówiąc swoje FIAT w pięknych, ale również w trudnych okresach życia.
Matko zbierająca Krew Jezusa, prosimy Cię, abyśmy będąc wiernymi naszemu powołaniu, nie marnowali otrzymanego daru, nie zatrzymywali go dla siebie. Pragniemy, jak św. Kasper, mówić wieloma językami, aby prawdę o miłości Twojego Syna, który przelał za nas swoją Krew, zanieść na krańce świata.
Prowadź nas Matko do ludzi samotnych i cierpiących, abyśmy przynosili im pociechę.
Prowadź nas Matko do ludzi, którzy zapomnieli o Bogu, abyśmy wskazując na Ukrzyżowanego, mówili im, że Bóg o nich nigdy nie zapomniał.
Prowadź nas Matko do skłóconych, abyśmy czerpiąc siłę z Krwi Jezusa, zapraszali do pojednania.
Prowadź nas Matko do grzeszników, byśmy z mocą głosili, że Bóg nie męczy się przebaczaniem.
Niech orędzie o mocy Krwi Twojego Syna, o Jego miłosiernej miłości dotrze na krańce świata. Amen.
Ks. Prowincjał Wojciech Czernatowicz CPPS
przedruk z czasopisma „Żyć Ewangelią” Wydawnictwo „Pomoc”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.