Reko­lek­cje na temat „Roze­zna­wa­nia ducho­we­go” otwo­rzy­ły moje oczy na wie­le spraw, o któ­rych nie wie­dzia­łam. Chry­stus przez odda­nie życia jak­by wpła­cił za nas kau­cję, a resz­ta zale­ży od nas. Sza­tan nie zro­bi nam nic złe­go, bez nas samych. Jeste­śmy odku­pie­ni, ale jesz­cze nie zba­wie­ni. Do koń­ca życia musi­my pro­wa­dzić wal­kę z siła­mi zła. Do tego potrzeb­na jest umie­jęt­ność roze­zna­wa­nia duchowego.
Poku­sy złe­go ducha są bar­dzo inte­li­gent­ne. Zły duch jest milion razy inte­li­gent­niej­szy od naj­mą­drzej­sze­go czło­wie­ka na świecie.
Dla­te­go potrze­ba modli­twy, życia w łasce i opie­ki Bożej.

Elż­bie­ta Ł

W cza­sie reko­lek­cji zda­łam sobie spra­wę, jak codzien­nie czy­ha na mnie zło. Jak bar­dzo muszę przy­lgnąć do Jezu­sa, pro­sić Go o łaski na każ­dy dzień. „Jezu tyl­ko Ty możesz umoc­nić mnie w wie­rze, w miło­ści i rado­ści. Dzię­ku­ję, że Jesteś, żyjesz. Tak mnie uko­cha­łeś, że odda­łeś za mnie życie. Chwa­ła Tobie Panie”

                                                                                                                                                             Jola

Panie Jezu, Ty prze­mie­ni­łeś moją duszę, mój umysł pod­czas tych reko­lek­cji. Ty mnie przy­bli­ży­łeś do sie­bie.  Tyle zro­zu­mia­łam, że spo­tka­nie z Tobą jest wiel­ką modli­twa. Ty uzdra­wiasz moje róż­ne zra­nie­nia na prze­strze­ni lat. Pra­gnę, aby Twój Duch Świę­ty pro­wa­dził mnie, aby roz­ja­śniał moje myśli, aby kie­ro­wał moimi kro­ka­mi.  Pra­gnę, aby Two­ja wola była we mnie.

Bogu­sia

 Na reko­lek­cjach Wspól­no­ty Krwi Chry­stu­sa, z udzia­łem i pod prze­wod­nic­twem Ks. Danie­la M. prze­ży­łam dobry czas dla mnie, powie­dzia­ła­bym czas wzra­sta­nia. Był cie­ka­wy temat, poru­sza­ne zagad­nie­nia i wyja­śnie­nia róż­nych pytań i wąt­pli­wo­ści. Zatrzy­ma­łam się nad przy­po­mnie­niem tre­ści o stwo­rze­niu anio­łów, o ich podzie­le­niu się na tych, któ­rzy słu­żą Panu Bogu i na tych, któ­rzy odmó­wi­li posłu­szeń­stwa Stwór­cy, o stwo­rze­niu czło­wie­ka, któ­ry też odmó­wił Panu Bogu posłu­szeń­stwa i wal­ka ze złem i prze­ciw Bogu trwa wśród nas do dziś. Pan Bóg jed­nak stwo­rzył nas wol­ny­mi, stąd zawsze będzie zawsze trwał wybór mię­dzy dobrem a złem. Czę­sto nie odróż­nia­jąc mię­dzy dobrem lub złem, czy też ule­ga­ją złu, czło­wiek zaprze­pasz­cza nie tyl­ko swo­je życie na zie­mi ale też być może na życie wiecz­ne. Pan Bóg jed­nak ubo­le­wa nad czło­wie­kiem. Dla opa­mię­ta­nia wysy­łał pro­ro­ków, dał dzie­sięć przy­ka­zań Bożych, a w koń­cu zesłał swo­je­go Syna. Jezus Chry­stus odku­pił nas przez swo­ją mękę, śmierć i zmar­twych­wsta­nie, i pozo­sta­wił nam całe swo­je naucza­nie w Ewan­ge­lii. Zosta­wił nam też sakra­men­ty: Eucha­ry­stii i sakra­ment poku­ty i pojed­na­nia, aby­śmy mogli wciąż na nowo odzy­ski­wać swo­ją szan­sę w wal­ce mię­dzy dobrem a złem, aby odzy­skać praw­dzi­wą wol­ność. W Naj­święt­szym  Sakra­men­cie Pan Jezus wciąż umac­nia mnie, spra­wia i przy­po­mi­na mi, że zawsze mogę zwró­cić się do Boga i wiem, że mnie wysłu­cha, wie, co jest dla naj­lep­sze. Ze swo­jej stro­ny, dla mnie naj­waż­niej­sze jest, aby się modlić i szu­kać woli Bożej w moim spo­so­bie myśle­nia i w postę­po­wa­niu. W mojej roz­mo­wie z Panem Bogiem mam roz­wa­żać i pamię­tać, za jaką cenę zosta­łam odku­pio­na, a moim zada­niem jest współ­pra­co­wać na dro­dze moje­go zba­wie­nia w moim docze­snym życiu aby kie­dyś otrzy­mać życie wiecz­ne  z Bogiem.

            Kie­dy wró­ci­łam z reko­lek­cji byłam napeł­nio­na rado­ścią, obec­no­ścią Ducha Świę­te­go. Dzie­li­łam się z moim mężem, któ­ry jest moim naj­bliż­szym i wier­nym słu­cha­czem. Tak przy­szło nam na myśl, że miłość Boga obja­wia się przez Jego Syna Jezu­sa Chry­stu­sa, któ­ry tyle dla nas zdzia­łał i nie zosta­wia nas samy­mi. Otrzy­ma­li­śmy rozum i wol­ną wolę, któ­re upo­dab­nia­ją nas do Boga, ale jeste­śmy ludź­mi grzesz­ny­mi, upa­da­my, ale cią­gle może­my się pod­nieść na nowo zwra­cać się o pomoc i ufać Bogu i Jego Ducho­wi Świę­te­mu, któ­ry zsy­ła nam na pomoc dobre duchy – anio­łów, któ­rzy wspo­ma­ga­ją nas na dro­dze wal­ki i wybo­rów  mię­dzy dobrem i złem. Nad tym mamy pra­co­wać i czu­wać całe nasze życie, jak też ufać Bogu i zda­wać się na Nie­go we wszel­kich naszych staraniach

                                                                                                            Sabi­na

            Każ­dy wyjazd na sku­pie­nie sta­wia przed nami nowe wezwa­nia. Na sku­pie­niu w Zie­lo­nej Górze przed­sta­wio­no nam pro­blem: “Roze­zna­wa­nia ducho­we­go”. Trud­ny temat, ale bar­dzo potrzeb­ny w naszym dzi­siej­szym życiu, kie­dy tak bar­dzo zagłu­szo­ny jest pro­ces prze­żyć ducho­wych i głos sumie­nia. W roze­zna­wa­niu dobra i zła nie daj­my się oma­mić fał­szy­wym pro­ro­kom. Prze­ana­li­zuj­my źró­dło pocho­dze­nia nasze­go natchnie­nia. Modli­twa do Ducha Świę­te­go niech będzie cza­sem ocze­ki­wa­nia na zna­ki, że nasz wybór jest wła­ści­wy, że jest speł­nie­niem woli Boga, że pocho­dzi od Boga.

            Nie podej­muj­my decy­zji pod­czas ducho­we­go kry­zy­su, roz­tar­gnie­nia, bun­tu w naszej codzien­no­ści. Pocze­kaj­my na owo­ce nasze­go dzia­ła­nia po wybo­rze dro­gi, któ­rą podyk­to­wa­ło nam nasze ser­ce. Pamię­taj­my, że zły duch kusi bar­dzo inte­li­gent­nie. Nie bój­my się sakra­men­tów św., czy­ta­nia Pisma Świę­te­go, modli­twy, bo to wszyst­ko jest naszą mocą i daje nam siłę, by kro­czyć dro­gą na któ­rej jest Bóg i ja, a z łaską Bożą moż­na poko­nać wszyst­kie tru­dy jakie nie­sie nam życie.

Mary­sia i Ire­na z Małomic