Bądż Wola Twoja

  Kie­dy prze­szłam na eme­ry­tu­rę , mia­łam dużo cza­su nie wie­dzia­łam co z nim zro­bić  .Jezus wie­dział , przez współ­sio­strę zosta­łam zapro­szo­na na spo­tka­nia Wspól­no­ty Krwi Cry­stu­sa . Z rado­ścią bie­głam na spo­tka­nia roz­wa­ża­nia ewan­ge­lii i dzie­le­nia się Sło­wem Życia . Jed­nak zły nie spał w moje ser­ce wszedł chłód i zobo­jęt­nie­nie . Pod­czas ado­ra­cji Naj­święt­sze­go Sakra­men­tu w pierw­szy pią­tek , pro­wa­dzo­ną przez naszą wspól­no­te pro­si­łam Jezu­sa , ratuj swo­ją owcę zagu­bio­ną bez Two­jej pomo­cy zgi­nę . Roz­pal moje ser­ce praw­dzi­wą uzdra­wia­ją­ca miło­ścią , potrze­bu­ję wewnętrz­ne­go uzdro­wie­nia i umoc­nie­nia. Boży plan napraw­czy był nie­po­ję­ty , Jezus wkra­cza­jąc w moje życje doswiad­czył mnie  cierpieniem .

Cie­sząc się zdro­wiem , moje samo­po­czu­cje się pogor­szy­ło, nastą­pi­ły bóle ‚brak sił

Ilość wyko­ny­wa­nych bole­snych badań nie jestem w sta­nie poli­czyć ‚dia­gno­za rak agre­syw­ny . Mój świat się zawa­lił roz­pacz i smu­tek roz­ry­wa­ją moją duszę. Boże mia­łes napra­wic moje życje a nie odbie­rać . Moja modli­twa była jękiem roz­pa­czy , czu­łam się zagu­bio­na i opusz­czo­na . Wów­czs przy­szła myśl, Jezus oddał

życje za nas , teraz ty możesz zawie­rzyc mu swo­je . Peł­na ufno­ści zawo­ła­łam bądż Wola Two­ja, oda­ję się cał­ko­wi­cje w Two­je ręce . Poczu­łam wewnętrz­ne cie­pło , ból i strach prze­mie­ni­ly się w nadzie­ję , a złoś w Bożą radość . Cze­ka­ły mnie ope­ra­cje , wie­dzia­łam o jed­nej , po niej były prze­żu­ty , oka­za­qło się że w jed­ny roku mia­łam trzy ope­ra­cje . Ja jed­nak nie czu­łam lęku bo przy mnie był Jezus Jego uzdra­wia­ją­ca moc i miłość doda­wa­ła mi sił do poko­ny­wa­nia wszel­kich bóli.

Bożą Opatrz­ność odczu­wa­łam w każ­dej chwi­li , nawet gdy na rękach umie­rał mój mąż , wów­czs pyta­łam dla­cze­go , prze­cież potrze­bu­ję go pod­czas mojej cho­ro­by  i znów zawo­ła­łam Bądz Wola Two­ja , męża poze­gna­łam odda­jąc go w ręce Jezusa .

Teraz Mary­jo sto­jąc przed Two­im wize­run­kiem naszej  Kró­lo­wej  zawie­rzam ci swo­je życje , dzię­ku­jąc Tobie i Twe­mu Syno­wi ‚za obec­ność ‚za pokój mej duszy . Dzię­ku­ję za wia­rę i za wszel­kie łaski,  za to że mogę tu być czu­wać z Jezu­sem u Two­ich stóp

   Bło­go­sła­wio­na Krew Jezusowa

                                                                    Joanna