Temat VII — Św. Augustyn: „Jeżeli Bóg w życiu jest na pierwszym miejscu, wszystko znajdzie się na właściwym miejscu”
„Jeżeli Bóg w życiu jest na pierwszym miejscu, wszystko znajdzie się na właściwym miejscu” – porządkuję swoje życie.
- Zanim pogłębimy myśl zawartą w temacie należałoby ustalić kilka ważnych szczegółów.
- Po pierwsze św. Augustyn to człowiek swojej epoki, ale nie będziemy się skupiać na jego życiorysie (m.in. z przyczyn czasowych).
- Naszym zadaniem w bieżącym roku formacyjnym jest rozeznawanie woli Bożej. Podczas kolejnego skupienia chcemy to robić oczami św. Augustyna biskupa Hippony (obecna nazwa Annaba w Algieri pn. — wsch.).
- Myślę że takim czytelnym porównaniem, które umiejscowi nam św. Augustyna w naszej wyobraźni niech będzie myśl: Kim Jan Paweł II był dla Kościoła w Polsce i na świecie w czasie swojego pontyfikatu; tym Augustyn dla swoich diecezjan, rodaków, dla chrześcijan do których był posłany. Innymi słowy: Tak jak trudno sobie wyobrazić Kościół współczesny bez św. Jana Pawła II, tak samo trudno bez Augustyna, bez jego rozstrzygnięć teologicznych, jego kazań, mów retorskich, bez jego komentarzy biblijnych, którymi karmimy się po dziś dzień.
- I może jeszcze jedna uwaga na wstępie.
Kościół w swoich długich dziejach przeżywał wzloty i upadki, momenty piękne, radosne, które przeplatały się z momentami trudnymi z cierpieniem. I tak te wzloty można by porównać do góry przemienienia (Góra Tabor). A te doświadczenia, w których Kościół cierpiał na skutek prześladować porównajmy do wzgórza kaźni Chrystusa (Góra Golgota), a która przywołuje na pamięć cierpienia całej ludzkości.
Kiedy Opatrzność Boża dawała Kościołowi świętych przewodników to te chwile dynamicznego rozwoju można by porównać do Taboru gdzie doświadczamy kawałka nieba. Przywołałem ten przykład bo w takich kategoriach należałoby popatrzeć na życie św. Augustyna.
- Motto zawarte w temacie, każe nam bardzo mocno streścić nietuzinkową postać św. Augustyna, ale jako się już wyżej rzekło nie będziemy wdawać się w szczegóły jego biografii. Św. Augustyn oprócz bogatego życiorysu pozostawił po sobie wielkie dziedzictwo pism, homilii, komentarzy biblijnych (zachęcam do częstego sięgania po Augustynową naukę).
My natomiast dziś zajmijmy się tym hasłem: Jeżeli Bóg w życiu jest na pierwszym miejscu, wszystko znajdzie się na właściwym miejscu.
Proponuję abyśmy poszerzyli tę myśl o inny cytat z nauki biskupa Hippony kto wie czy nie bardziej znanego, mianowicie: Miłuj Boga i czyń co chcesz. W mojej ocenie te dwa teksty można zestawić obok siebie. Oba cytaty stawiają ponad wszystkim Boga, który jest wartością nadrzędną i absolutną. Wreszcie oba te teksty wskazują nam na wolność jako elementarną wartość daną człowiekowi. Człowiek w wolności serca może wybrać, czy postawi na Boga czy nie. Jeżeli odpowie Bogu „Tak” to wszystko będzie się toczyło w harmonii, w szeroko pojętym dobru dla człowieka z błogosławieństwem Boga. Co nie oznacza, że nie będzie w życiu góry Golgoty…
Pewne jest to, że życie razem z Bogiem to częste doświadczenie Taboru. Aby dać każdemu szansę doświadczyć góry przemienienia w tym momencie można by zakończyć tę konferencję. Bo po co gadać! Lepiej wziąć sobie pod rozwagę w/w cytaty pójść przed Najświętszy Sakrament i pomedytować prosząc Augustyna o duchowe wsparcie z nieba.
To co może nam w tej medytacji pomóc to jest wiedza, że Augustyn przez wiele lat poszukiwał Boga. My też często przed Panem zadajemy Mu pytania, przynosimy swoje rozterki a kiedy stajemy przed Bogiem to On wie także o naszych grzechach. Miłosierny Bóg wie i się nie rozczarowuje. On nie rozczarował się błądzeniem Augustyna przez ponad 30 lat jego życia i Tobą też się nie rozczarowuje bo ofiarna miłość Boga jest w stanie z Szawła zrobić gorliwego Apostoła, z zapartego Piotra świadkiem wiary, który pójdzie za Chrystusem na krzyż, a z poganina Augustyna, który poszukując prawdy, wszedł nawet w niebezpieczne wierzenia manichejskie uczynić pasterzem, który dzielnie bronił swoich owiec.
To czego Augustyn poszukiwał przez tyle lat odnalazł w Biblii. W słowie Boga znalazł Prawdę. Wiemy bardzo dobrze, że matka Augustyna Monika gorliwie się modliła za syna, a on nie tylko nie dając wiary jej prośbom czy modlitwom ale często nawet się z niej naśmiewał. Pierwszym symptomem, który sprawił, że w duszy Augustyna nastąpiło jakieś poruszenie było spotkanie św. Ambrożego biskupa Mediolanu. Po wielu spotkaniach z nim Augustyn dopiero wtedy zrozumiał, że przez całe życie żył obok człowieka, który posiadał ewangeliczną perłę. Oczywiście chodzi o św. Monikę.
- Powiedziane było wyżej, że słowa Augustyna:
Jeżeli Bóg w życiu jest na pierwszym miejscu, wszystko znajdzie się na właściwym miejscu.
= Miłuj Boga i czyń co chcesz.
Można zrównać ze sobą – istotnie. Jak kochasz Boga to możesz czynić co chcesz. A jak czynisz co chcesz w Imię Boże to samo przez się należy rozumieć, że Bóg w twoim życiu jest na pierwszym miejscu. A jak Bóg jest na pierwszym miejscu to znaczy, że wierzysz, że On cię kocha i zawsze pragnie dla ciebie dobra bo przecież Bóg jest miłością!
Na temat miłości ofiarowanej nam przez Boga św. Augustyn wiele mówił i pisał. Postarajmy się pokrótce spojrzeć na to według schematu: „Miłość jako zasada porządkująca świat”, „Miłość przebaczająca”, „Miłość, która daje wolność”.
- Miłość jako zasada porządkująca świat.
Święty Augustyn wszystko układa według hierarchii miłości. Dzięki miłości ten świat działa w harmonii. Oczywiście od razu mamy odpowiedź, że ten kto nie żyje i nie kieruje się miłością jest w życiu pogubiony. My wierzymy w to, że tam gdzie żyjemy w rodzinach, we Wspólnocie tam postawił nas Bóg. Miłość Boża tego właśnie chciała abyśmy tworzyli wspólnotę, abyśmy dzięki wspólnocie wspólnie podążali do Pana. Pragnienie miłości postawiło nas tu gdzie jesteśmy. I tej miłości będziemy poszukiwać aż po kres naszego życia bo „Niespokojne jest serce człowieka dopóki nie spocznie w Panu”.
Żeby jeszcze bardziej ukazać pragnienie serca, które poszukuje miłości, Augustyn posługuje się obrazem oliwy gwałtownie wlanej do wody. Jak długo nie wypłynie ona na wierzch tak długo pozostanie wzburzona, niespokojna bo struktura wody nie jest jej naturalnym środowiskiem. A kiedy wydobędzie się nad lustro wody pozostaje spokojna. Przywołując ten przykład pokazuje nam dramat człowieka, który z własnej winy znajduje się nie tam gdzie Bóg chce go mieć. Pragnieniem Boga jest to abyśmy byli przy Jego sercu. Jeżeli człowiek nie jest przy Bogu, dezorientuje się wówczas całe jego życie. Niepokój, którego doświadcza zalewa całe jego wnętrze, duszę, ciało, rozum, wolę, uczucia, pragnienia. Człowiek żyje w ciągłym napięciu. Targany tym niepokojem wewnętrznym wylewa swoje rozterki na innych ludzi. A jeśli serce człowieka wypełni miłość najpierw do Boga, a później do człowieka jego życie zacznie ulegać przemianie. I w myśl schematu, który roboczo nazwijmy „proces uzdrawiania wnętrza” z czasem doświadczy człowiek wewnętrznego pokoju, spełnienia przy Bogu. Doświadczyć takiej miłości która uporządkuje nasze życie, któż by tego nie chciał.
- Miłość przebaczająca
W następnej kolejności biskup Hippony podkreśla przebaczający charakter miłości. Umiejętność przebaczenia sobie i innym, a także akceptacja drugiego takiego jakim on jest.
Augustyn dogłębnie rozważając Ewangelię, patrzy na przebaczenie jako wartość, która daje nam wzrost miłości. Bez miłości nie ma i nie będzie przebaczenia. Oczywiście w takiej hierarchii, najpierw miłość Boga, potem miłość bliźniego. Jeśli kochasz Boga szczerze to choć świadom swoich grzesznych upadków postawisz na pierwszym miejscu Boga. W tym miejscu św. Augustyn proponuje nam spojrzeć na ten fragment Ewangelii, który ukazuje dialog Piotra z Jezusem po Zmartwychwstaniu. Wiemy z wcześniejszych wydarzeń, że Piotr zaparł się Jezusa. I choć w tej scenie znad Jeziora Tyberiadzkiego obok stoi Jan, który z kolei wytrwał przy Mistrzu w Wielki Piątek aż pod krzyżem, ale Jezus podchodzi do Piotra i zadaje mu pytanie: Czy kochasz Mnie więcej aniżeli ci? Piotr, który został dotknięty przebaczeniem Jezusa odpowiada: „Panie Ty wiesz, że Cię kocham”. Jaki potężny ładunek emocjonalny niesie w sobie ta scena? Jak wielką miłość zobaczył i poczuł w sercu Piotr? On zrozumiał, że nie musi się wstydzić przeszłości ponieważ jest to droga do jego dojrzałej teraźniejszości. To jest właśnie droga, której my doświadczamy za każdym razem w konfesjonale.
Augustyn w tym punkcie przywołuje jeszcze fragment Ewangelii o tym jak Jezus umywa uczniom nogi. W chrześcijaństwie nie chodzi o to by mieć czyste nogi, ale by być gotowym drugiemu umyć nogi. Nie da się wędrować po tym świecie i się nie pobrudzić. Jeśli jakimś cudem ja nie dotknę zła, to z pewnością zło samo do mnie przyjdzie. Zobaczmy jak do tego wątku pasuje to co daje nam Jezus – czyli przebaczającą miłość. Jezus jak dobry lekarz za każdym razem nas opatruje, za każdym razem przyjmuje i przebacza bo On widzi perspektywę naszego uzdrowienia.
Tak samo jest z niesieniem pomocy komuś pogrążonemu z nałogu. Umyć takiemu nogi to znaczy służyć mu pomocą, modlitwą, dobrym słowem, okazać mu miłość. W końcu ten słaby człowiek zrozumie, że ma obok siebie kogoś kochającego, kogoś kto będzie mu wsparciem – to jest przebaczająca miłość, której autorem jest sam Bóg. Ukazał ją nam w Chrystusie na krzyżu, a teraz my słyszymy wezwanie, aby iść i czynić podobnie.
Taki właśnie wymiar przebaczenia akcentuje św. Augustyn. W tym sensie miłość poprzez przebaczenie porządkuje nasze życie.
- Miłość, która daje wolność.
- Jeżeli Bóg w życiu jest na pierwszym miejscu, wszystko znajdzie się na właściwym miejscu.
- Miłuj Boga i czyń co chcesz.
Powiedziane było wcześniej, że te myśli wskazują nam na pogłębioną wartość wolności. Dziś wielu ludzi powie jak wolność skoro Bóg daje przykazania, które tę wolność ograniczają. Jeszcze inny zarzut – jaka wolność – skoro Kościół mi mówi co ma robić, jak żyć? Dlatego wielu rezygnując z Boga, rezygnując z Kościoła, żyjąc po swojemu, mówią: „dopiero teraz jestem wolny”.
Jestem wolny, wolny, wolny to brzmi jak pieśń współczesnego człowieka. Mogę robić co mi się podoba. Nie ograniczają mnie przykazania, nie ogranicza mnie Kościół. Jak ktoś tak mówi to nie rozumie istoty sprawy. Oczywiście ma prawo nie chodzić do Kościoła, ma prawo żyć bez Dekalogu, ale jak nie jest ograniczony, skoro prawo cywilne zabrania użycia broni by zrobić komuś krzywdę, by pozbawić go życia. Piąte Przykazanie głosi „nie zabijaj”. Jednym z elementarnych praw człowieka jest ochrona jego życia i mienia. A więc każdy kto by nastawał naginając te prawa nie może bezkarnie żyć i cieszyć się wolnością jak reszta społeczeństwa. To tylko jeden przykład, który poddaje w wątpliwość nieograniczoność wolności. Z pewnością można tych przykładów mnożyć więcej, ale wróćmy do Augustyna.
Augustyn mówi „Kochaj Boga i czyń co chcesz”, „Jeśli Bóg będzie na pierwszym miejscu(…)” to znaczy, że jeśli naszą wolność wykorzystamy po to by pokochać Boga to mamy gwarancję, że nigdy źle nie wybierzemy, nigdy źle nie postąpimy bo nam na to miłość nie pozwoli.
Na koniec tego rozważania warto się zapytać o naszą miłość do Boga, która jest fundamentem naszej wolności, naszych wyborów (decyzji). Nie odpowiadajmy szybko i bez namysły „tak, oczywiście, że kocham Boga” bo nie o słowną odpowiedź tutaj chodzi. To czyny mają odpowiadać za mnie. To moim postępowaniem wobec synowej, wobec zięcia, wobec wnuków, księży, braci i sióstr ze Wspólnoty …
…w tych sytuacjach pokazuję – Jak kocham Boga? I czy daję Mu porządkować moje życie?
Opr. ks. Filip P. Pięta, CPPS
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.