Szkoła Pokory od 24 listopada do 24 grudnia
Okres ten jest dla nas we Wspólnocie Krwi Chrystusa czasem rozważania Szkoły Pokory — cóż poszukajmy i otwórzmy naszą lekturę i próbujmy ten temat wdrażać w życie.
Dzień I
Droga pokory na tej ziemi — to wejście do Królestwa Bożego!
Jezus kilkakrotnie powtarza, że mamy wchodzić do Królestwa Bożego.
Jak to się ma do drogi pokory?
Wchodzimy do Królestwa Bożego przede wszystkim dzięki łasce, która płynie z okazanej wiary, potwierdzonej przez etyczne życie. W codziennym postępowaniu na pierwszy plan wysuwa się sprawiedliwość — bo ci, którzy dopuszczają się niesprawiedliwości, nie wejdą do Królestwa Bożego ( zob. 1 Kor 6, 9–10) — wypełnianie woli Ojca(zob. Mt 7, 21) i stawanie się jak dziecko (zob. Mt 19, 14). I właśnie na stawaniu się dzieckiem powinniśmy się chwilę zatrzymać: Kto się więc uniży i jak to dziecko, ten jest największy w królestwie niebieskim (Mt 18, 4).
Dziecko w rozumieniu biblijnym jest symbolem niewinności, prostoduszność, niedojrzałości albo niewiedzy.
Więc jak mamy rozumieć ten fragment Ewangelii w kontekście drogi pokory? Jako osoby dorosłe, które mają świadomość swojego istnienia, potrzebujemy przyznać się do naszej ograniczoności, żeby nie powiedzieć ostrzej — głupoty (zob. Łk 10,21). Czynimy to, aby w Bogu upatrywać źródło życia.
Dodatkowo Jezus uczy, że żeby wejść do królestwa Bożego należy podjąć świadomą decyzję nawrócenia (zob. Mt 21, 28–32) i wydać owoc (zob. Mt 21, 43). Może w nim przebywać ten, kto wyrzekł się wszystkiego co posiada i tego, co jest dla niego najważniejsze.
Dlatego tak trudno wejść do Królestwa tym, co posiadają wiele (zob. Łk 18, 24–25).
A co dla mnie jest tak ważne, że nawet relacja z Bogiem jest mniej wartościowa?
Czy w Bogu pokładam wszelką nadzieję, czy w swoich siłach, mądrości przezorności..?
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.