REFLEKSJE Z ODPUSTU MATKI I KRÓLOWEJ PRZENAJDROŻSZEJ KRWI:
Na tej uro­czy­sto­ści, bar­dzo poru­szy­ła mnie homi­lia ks. Danie­la CPPS, któ­ra opar­ta była na świa­dec­twach i to one poka­zy­wa­ły mi Bożą rze­czy­wi­stość i Jego dzia­ła­nie, któ­re w moim ser­cu daje nadzie­ję i radość.  Ponad to, było pięk­nie, Eucha­ry­stia w pięk­nej opra­wie muzycz­nej, dopi­sa­ła pogo­da, spo­tka­łam zna­jo­mych daw­no nie­wi­dzia­nych, co bar­dzo mnie ucie­szy­ło. Popró­bo­wa­łam sma­ko­ły­ków ze stra­ga­nów, a wszyst­ko było pysz­ne — widać że nie tyl­ko trud, ale i ser­ce włożone.

Ala z Tarnowa

Wspo­mi­nać będę mile i ze wzruszeniem
Dzię­ku­ję Wspól­no­cie Krwi Chry­stu­sa z pięk­ną piel­grzym­kę do Sank­tu­arium Krwi Chry­stu­sa. Tam dozna­łam wiel­kie­go wzru­sze­nia. Były łzy i była radość. Dzię­ku­ję Panu Bogu za te chwi­le rado­ści i wzru­szeń. Wspo­mi­nać będę mile i ze wzru­sze­niem Odpust Mat­ki i Kró­lo­wej Prze­naj­droż­szej Krwi. Mat­ka Boga jest mi bar­dzo bli­ską moje­mu ser­cu. Przez Nią wypra­szam Pana Jezu­sa o wszel­kie łaski. Jest pośred­nicz­ką moich próśb. Dzię­ku­ję Ci Mat­ko i Kró­lo­wo za Two­ją łaska­wość i nie­skoń­czo­ną dobroć.

Rena­ta z Zie­lo­nej Góry

Zrób­cie wszyst­ko cokol­wiek wam powie mój Syn” 
Jadąc do Czę­sto­cho­wy na odpust w auto­ka­rze zro­bi­li­śmy sobie roz­wa­ża­nie Ewan­ge­lii i wybra­li­śmy Sło­wo Życia „Zrób­cie wszyst­ko cokol­wiek wam powie mój Syn”. W sobo­tę przed odpu­stem Mat­ki Bożej Prze­naj­droż­szej Krwi byłam na Jasnej Górze na Ape­lu, bar­dzo pra­gnę­łam zło­żyć ofia­rę na Mszę św. wyna­gra­dza­ją­cą, prze­bła­gal­ną za znie­wa­gi, obe­lgi i pro­fa­na­cję Mat­ki Bożej. Z tym zamia­rem nosi­łam się od począt­ku piel­grzym­ki. Jed­nak nie było spo­sob­no­ści i moż­li­wo­ści tego zro­bić, bo wszyst­kie punk­ty były nieczynne.
W nie­dzie­lę cały czas o tym myśla­łam. Roz­wa­ża­łam nasze Sło­wo Życia: „Zrób­cie wszyst­ko cokol­wiek wam powie mój Syn”.   Mia­łam wra­że­nie, że Jezus przez to Sło­wo Życia mówi mi, że tu w tym Sank­tu­arium Krwi Chry­stu­sa – u Nie­go mam zamó­wić Mszę św. wyna­gra­dza­ją­cą i prze­bła­gal­ną dla Jego Mat­ki. Z rado­ścią pobie­głam zamó­wić  Mszę św. w tej inten­cji. Chwa­ła Panu. Jestem szczęśliwa
Na doda­tek taka wiel­ką radość mnie spo­tka­ła idąc z pro­ce­sją na Dróż­kach Krwi Chry­stu­sa mogłam odmó­wić jed­ną tajem­ni­cę Różań­ca do Krwi Chry­stu­sa przez mikro­fon i mogłam uwiel­biać Sie­dem Prze­lań Krwi Chry­stu­sa. A ten kon­cert, śpiew przez Zespół z Lubli­na, to było coś pięknego!
Dzię­ku­ję. Bło­go­sła­wio­na Krew Jezusowa!

Cze­sła­wa ze Szprotawy

Dla­cze­go tam gdzie Mary­ja ‚jest zawsze tak pięk­nie i  dla­cze­go czu­je­my się z nią tak dobrze ?
Na to pyta­nie mógł sobie każ­dy odpo­wie­dzieć, kto tyl­ko był na odpu­ście Mat­ki Bożej Prze­naj­droż­szej Krwi 19 maja 2019 r. w Czę­sto­cho­wie w Sank­tu­arium Krwi Chry­stu­sa. Wie­le osób uczest­ni­czy­ło w uro­czy­sto­ści odpu­sto­wej już wie­le razy, ale były też z nami oso­by, któ­re piel­grzy­mo­wa­ły po raz pierw­szy. Wszyst­kie oso­by potwier­dzi­ły, że urok tego miej­sca robi wra­że­nie i na pew­no znów tam powró­cą. Mary­ja nas wszyst­kich „przy­tu­li­ła” do swo­je­go ser­ca i czu­li­śmy się wyróż­nie­ni zapro­sze­niem na jej świę­to. Nicze­go nam nie bra­ko­wa­ło. Dobra „Gospo­dy­ni” pomy­śla­ła o wszyst­kim, łącz­nie o pięk­nej pogo­dzie, co nagro­dzi­ło wszyst­kim tru­dy piel­grzy­mo­wa­nia, a przy tym nie bra­ko­wa­ło niko­mu na stra­ga­nach poczę­stun­ku. Ale nie to było w tym wszyst­kim naj­waż­niej­sze, bo to tyl­ko coś dla cia­ła, a my prze­cież  piel­grzy­mu­je­my po to ‚by …? No wła­śnie po co ? Każ­dy przy­je­chał do Mat­ki Bożej z nadzie­ją, że upro­si u niej wie­le łask dla sie­bie bądź dla swo­ich bli­skich. Ale to nie wszyst­ko, bo poprzez Mat­kę tra­fia­my do jej Syna nie wia­do­mo nawet  kie­dy. Byli z nami w gru­pie mło­dzi narze­cze­ni, któ­rych ślub ma się odbyć w sierp­niu tego roku. Obo­je pozna­li się przez Mary­ję modląc się na Jasnej Górze. Kie­dy usły­sze­li o Sank­tu­arium Krwi Chry­stu­sa przy­by­li, aby zawie­rzyć swo­je przy­szłe mał­żeń­stwo nie tyl­ko Mat­ce, ale i  zanu­rzyć je we Krwi Chry­stu­sa, cał­ko­wi­cie wie­rząc jaką moc ma jego Krew. Bar­dzo prze­ży­wa­li całą uro­czy­stość odpu­sto­wą, a naj­bar­dziej bło­go­sła­wień­stwo Reli­kwią Krwi Chrystusa.

Korzy­staj­my więc jak naj­czę­ściej z takich chwil i zachę­caj­my rów­nież innych do takie­go spę­dza­nia cza­su, a Jezus i Mary­ja zawsze nam będą bło­go­sła­wić. Wszyst­ko wte­dy w życiu wyda­je się łatwiejsze.

Zakoń­czę moje reflek­sje sło­wa­mi Św. Mat­ki Tere­sy z Kal­ku­ty : „Spę­dza­my wie­le cza­su, by się doro­bić w życiu, a zbyt mało cza­su, aby je przeżyć”.

Kata­rzy­na z Kędzierzyna-Koźle

W mocy Boże­go Ducha - pod takim wezwa­niem zje­cha­ła się z całej Pol­ski Wspól­no­ta Krwi Chry­stu­sa na Odpust Mat­ki Bożej i Kró­lo­wej Prze­naj­droż­szej Krwi. Słoń­ce, radość, dobre sło­wa, przy­wi­ta­nia, uści­ski — wyczu­wa­ło się, że moc Ducha praw­dzi­wie uno­si­ła się i doty­ka­ła naszych serc. W duszę wkra­dło się roz­czu­le­nie i dzięk­czy­nie­nie.…” Mat­ko Boża dzię­ku­ję Ci, że mnie tu przy­wio­dłaś, uczyń mnie swo­im narzę­dziem, odda­ję się w Two­ją niewolę.…pragnę uca­ło­wać Two­je dło­nie Mat­ko i pro­sić za tymi któ­rzy się źle mają i któ­rzy pro­si­li o modlitwę…prowadź nas wszyst­kich” Eucha­ry­stia, poru­sza­ją­ca homi­lia o.Daniela mię­dzy inny­mi wpra­wi­ły mnie w zdu­mie­nie odnie­sie­nie słów do Książ­ki św Ludwi­ka de Mon­fort „Trak­tat o dosko­na­łym nabo­żeń­stwie do Naj­święt­szej Maryi  Pan­ny” Wła­śnie czy­tam i sta­ram się sto­so­wać do poda­nych ćwi­czeń ducho­wych. Jestem pod wiel­kim wra­że­niem tej książki…a tu masz… o.Daniel o tym mówi pod­czas homi­lii. Cała Eucha­ry­stia, Komu­nia Świę­ta pod posta­cią Chle­ba i Wina, bło­go­sła­wień­stwo Reli­kwią Krwi Chry­stu­sa spra­wi­ło, że ser­ce moc­niej biło i sta­ło się bar­dziej łagod­ne. To Ty Mat­ko wszyst­ko to spra­wi­łaś, aby Twój Syn był przez wszyst­kich uwielbiony.…„dziękuję Ci Mamo…” Dzię­ku­ję, że zadba­łaś o tych któ­rzy cier­pią, któ­rzy leżą w hospi­cjum i poma­ga­łaś nam w naszym cha­ry­ta­tyw­nym dzia­ła­niu, dzię­ki któ­re­mu mogli­śmy nie tyl­ko nakar­mić uczest­ni­ków odpu­stu, ale prze­zna­czyć pie­nią­dze na pięk­ny cel wspo­ma­ga­ją­cy cho­rych i cier­pią­cych. Chle­ba i innych pokar­mów było w obfi­to­ści, a z tej obfi­to­ści mogli­śmy jesz­cze ofia­ro­wać jedze­nie bez­dom­nym ze schro­ni­ska Bra­ta Alber­ta. Mary­jo jesteś Wiel­ka, Choj­na i Wspa­nia­ła Niech będzie uwiel­bio­ny Jezus Chry­stus, któ­ry nas Krwią swo­ją odku­pił, naj­więk­szy dar jaki otrzy­ma­li­śmy w naszym życiu

Roza­lia z Wrocławia

Mia­łam bar­dzo wiel­ką ocho­tę poje­chać na odpust do Częstochowy.
Spra­wy tro­chę się pokom­pli­ko­wa­ły, zacho­ro­wał teść i potrzeb­na mu była opie­ka. W modli­twie pro­si­łam Jezu­sa przez wsta­wien­nic­two Maryi, aby wszyst­ko co mnie spo­tka było wolą Bożą. Wszyst­ko się uło­ży­ło. Poje­cha­łam z kole­żan­ka­mi z gru­py WKC cze­go nie żału­je. Homi­lia na Mszy Św. była gło­szo­na z wiel­kim doświad­cze­niem. Byłam zachwy­co­na pro­ce­sją z wiel­ką ilo­ścią sztan­da­rów . Naj­bar­dziej dotknę­ło moje ser­ce przy­ję­cie Cia­ła i Krwi Chry­stu­sa. Zasko­cze­niem dla mnie była wiel­ka ilość ludzi i kra­my na któ­rych moż­na było zjeść bar­dzo dobre sma­ko­ły­ki. Dzię­ku­ję Panu Bogu że mogłam uczest­ni­czyć w tak pięk­nym odpu­ście Mat­ki Bożej Prze­naj­droż­szej Krwi.

Kry­sty­na z Tarnowa

Bło­go­sła­wio­na Krew Jezusowa!