TABOR – CZYLI POMIĘDZY SŁOWAMI
ks. Andrzej Paś —
Przemieniajcie się !
Właściwie można by zakończyć dzisiejszą homilię.…. ale, nie daje spokoju — milczenie, milczenie Taboru. Jest tylko obraz i jakaś rozmowa w tle, ale tło to cisza – cisza Boga. Bóg mówiąc – milczy. Paradoks. Zresztą wszystko co powiem o Bogu to paradoks. Ten opis Boga na kartach Biblii jest skrywany ale obecny: w akcie stworzenia świata, człowieka, w akcie szukania go i w końcu zbawienia.
Cisza to wdzięczny temat do ekranizacji. Kilka lat temu mogliśmy oglądać film ponad dwu godzinny o życiu trapistów – sama cisza i obraz. W roku 2010 polską produkcję filmową pt. „Cisza” film oparty na tragedii, która wydarzyła się 28. 01. 2003 r. w Tatrach, gdzie zginęło siedmioro licealistów z Tych wraz z opiekunem na skutek zejścia lawiny. W tym roku na ekrany naszych kin wchodzi film pt. „Milczenie Boga”. Fabuła jest prosta:
Dwóch jezuickich księży, Sebastiao Rodrigues i Francis Garrpe, podróżują do siedemnastowiecznego, odizolowanego od wszelkich zewnętrznych kontaktów Królestwa Japonii, by sprawdzić postęp działań misji ewangelizacyjnych. Tam stają się świadkami prześladowania japońskich chrześcijan przez ich własne władze, które chcą pozbyć się wszelkich wpływów z Zachodu. Rodrigues zwiedza wioskę, zastanawiając się, dlaczego Bóg pozostaje milczącym, podczas gdy jego dzieci cierpią. Dziś nie 17 — wieczna Japonia nas martwi, ale prześladowani chrześcijanie naszych czasów w Syrii i nie tylko. Tu nie można milczeć.
Czy Bóg milczy i niczym barwny ptak pokazuje swoje walory – tam na Taborze? Nie, to byłoby prymitywnie śmieszne. On mówi! To jest Syn mój wybrany, Jego słuchajcie!
Ewangelia pozwala nam w II Niedzielę Wielkiego Postu, stanąć obok apostołów, którzy stają się świadkami jednego z najważniejszych wydarzeń w życiu ziemskiego Jezusa. Przemienienie na górze Tabor, osłoniętej obłokiem, to nie tylko doświadczenie Bóstwa Chrystusa, który jest „Synem wybranym”. Doświadczenie Taboru — jak powie św. Jan Paweł II — w Liście o Różańcu „Rosarium Virginis Mariae” (por. n. 35), jest przedsmakiem kontemplacji, transcenduje nas, by za Piotrem powtórzyć: „Dobrze, że tu jesteśmy!”. Czy ulegamy tej ciszy, która w pierwszej chwili nawet Piotra wprawia w pewne zakłopotanie (ewangelista powie o nim: „nie wiedział, co mówi”), potem natomiast tak bardzo człowieka przemienia, że każe mu „zachować milczenie”, by nie uronić nic z tajemnicy, która została mu dana (ks. D. Madejczyk).
Jeden z teologów ubiegłego stulecia przepowiedział, że człowiek XXI wieku będzie szukał ciszy, ale czy ją odnajdzie? Szukamy kościołów — miejsc, w których oddaleni od zgiełku dnia, wolni od dźwięku komórkowych telefonów i osłonięci obłokiem ciszy usłyszymy Boży głos, który będzie rozbrzmiewał w głębi serca nawet wówczas, gdy znajdziemy się znów pośród tysiąca codziennych spraw. Świat, w którym żyjemy, jest zaprzeczeniem ciszy. Choruje na hałas bezsensownych słów i dźwięków. Otacza nas zgiełkliwy zamęt. Może dlatego warto zacząć od medytacji, by nie zagubić siebie, Boga, sensu wieczności w oszukańczym świecie dźwięków. Bo zawsze jest tak, jak pisała W. Szymborska:
Kiedy wymawiam słowo Przyszłość,
pierwsza sylaba odchodzi już do przeszłości.
Kiedy wymawiam słowo Cisza, niszczę ją.
Kiedy wymawiam słowo Nic, stwarzam coś, co nie mieści się w żadnym niebycie.
Zostaje modlitwa – coś pomiędzy słowami:
„ Chryste Przemieniony,
a ten sam
wczoraj i dziś, i na wieki (Hbr 13, 8).
Wiem, że przyjdziesz w tej Mszy Świętej, że w Biały Chleb się przemienisz.
Przemień nas Komunią Świętą w ludzi Przemienienia, byśmy chcieli milczeć dla Ciebie.
Żal mi tych, którzy nigdy nie byli na górze Tabor.
Nigdy nie milczeli. Nigdy nie widzieli Cię Przemienionego.
Chryste! Okaż im przez Weronikę na Drodze Krzyżowej swoje oblicze.
Może się wzruszą? Może przestaną gadać – sobie (bp. J. Zawitkowski).
Przemieniajcie się!
Nie!
Przemieniajmy — Się — Ciszą Boga!
Ks. Andrzej Paś
Homilia wygłoszona w II Niedzielę W. Postu (21.02) w parafii MB Częstochowskiej w Zielonej Górze
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.