Kil­ka reflek­sji od uczest­ni­ków sku­pie­nia z Zie­lo­nej Góry:

         Roze­zna­wa­nie woli Bożej i przy­ję­cie jej w posłu­szeń­stwie jest dla mnie zawsze bar­dzo trud­ne. Podzi­wiam św. Kaspra, dane mu było żyć w bar­dzo trud­nych cza­sach. Jaka wiel­ka musia­ła być jego wia­ra wśród ogrom­nych prze­ciw­no­ści. A mi tak trud­no pogo­dzić się z drob­ny­mi prze­ciw­no­ścia­mi.Przy­kład św. Kaspra będzie mnie mobi­li­zo­wał do przyj­mo­wa­nie woli Bożej w posłuszeństwie.

Elż­bie­ta W.

          Dzię­ki temu tema­to­wi coraz bar­dziej podo­ba mi się  św. Kasper  i nie­daw­no o nim czy­ta­łam, a ks. Daniel jak­by uzu­peł­nił i utrwa­lił, co już wie­dzia­łam. Św. Kasper sta­je się dla mnie coraz bliż­szy, jest wiel­kim przy­kła­dem peł­nie­nia woli Bożej.
        Bar­dzo zapa­dło mi świa­dec­two Iwon­ki, któ­ra szcze­gól­nie prze­ży­wa Ewan­ge­lię. Podo­ba­ło mi się rów­nież świa­dec­two Mał­go­si i Basi, co też mia­łam ocho­tę dodać świa­dec­two, ale jakoś zabra­kło mi odwa­gi.                                                                                                                                                                                      Sabi­na

         Sku­pie­nie było krót­kie, ale zawsze coś zosta­ło. W roz­wa­ża­niu o św. Kasprze dotar­ło do mnie, że nie trze­ba się­gać dale­ko, ale roz­glą­dać się woko­ło, czy ktoś nie potrze­bu­je pomo­cy. Musi­my już w naszej gru­pie sza­no­wać się i wspie­rać się.
                                                 Gra­ży­na             

         Na sku­pie­niu, słu­cha­jąc roz­wa­żań ks. Danie­la o św. Kasprze dotar­ło do mnie, jak ja mam roz­wa­żać i godzić się z wolą Bożą, co jest w moim życiu naj­waż­niej­sze. Mam w rze­czach małych i wiel­kich być wier­na i być posłusz­na woli Bożej w każ­dym dniu wybie­rać Boga. Żyć Sło­wem Życia.

 Jola

         Św. Kasper żył wolą Bożą – nasłu­chi­wał, roz­wa­żał, co jest wolą Bożą. Kie­dy w życiu św. Kaspra poja­wia­ły się prze­szko­dy w jego dzie­łach, czy też na misjach zawsze umiał wsłu­chać się i roze­znać co jest wolą Bożą. Był czło­wie­kiem scho­ro­wa­nym, wraż­li­wym, dokład­nym. Wyko­ny­wał pra­cę swo­ją dokład­nie; tak aby Bogu podo­ba­ło się. Nie narze­kał. Był czło­wie­kiem pra­wym. Inspi­ra­cje do modli­twy i peł­nie­nia woli Bożej brał z wize­run­ku Jezu­sa umę­czo­ne­go, krwią zbro­czo­ne­go i z całe­go ser­ca kochał Jezu­sa.                                                                                                                                                                                                   Janecz­ka  

       Św. Kasper od stro­ny ludz­kiej był bar­dzo cho­ro­wi­ty, musiał poko­ny­wać cho­ro­bę, aby nie zanie­dbać misji,  aby wypeł­nić wolę Bożą. On któ­ry wygło­sił tysią­ce kon­fe­ren­cji miał  ogrom­ną tre­mę. Bał się podró­ży (a nie była taka pro­sta, jak w obec­nych czasach)i musiał, to wszyst­ko poko­ny­wać. Każ­de zada­nie wyko­ny­wał bar­dzo sta­ran­nie i dokład­nie. Nie­ustan­nie wsłu­chi­wał się w Pana Boga i Jego natchnie­nia. Słu­cha­nie Kościo­ła i wier­ność Kościo­ło­wi było dla nie­go rów­nież peł­nie­niem woli Bożej nawet za cenę wygna­nia, uwię­zie­nia i rezy­gna­cji waż­nych pla­nów cho­ciaż­by rezy­gna­cji ze Zgro­ma­dze­nia Misjo­na­rzy Krwi Chry­stu­sa, gdy­by była taka wola Papie­ża, czy przy­ję­cie sta­no­wi­ska nie w jego cha­ry­zma­cie. Musiał zma­gać się z róż­ny­mi prze­ciw­no­ścia­mi, a siłę w tych prze­ciw­no­ściach czer­pał z Krwi Chry­stu­sa.    Św. Kasper mówił że: zgo­da z wolą Bożą nie wyklu­cza bólu.                                                                                                                                Basia 

Wspól­ne zdję­cie z naszy­mi kapła­na­mi: ks. Mariu­szem i ks. Danielem