CHARYZMATY DUCHA ŚWIĘTEGO — listopad
Kochani Moi!
Jak wiemy tematem roku formacyjnego w WKC 2018/2019, jest: Udziel nam Panie swojego Ducha. Temat ten jest zbieżny z tematem zaproponowanym przez naszych biskupów dla Kościoła w Polsce.
W październikowej konferencji powiedzieliśmy sobie trochę nt. darów Ducha Świętego. Teraz chciałbym poświęcić trochę czasu charyzmatom Ducha Świętego wprowadzając wyraźne rozróżnienie między darami, a charyzmatami, bo czasem brak tego rozróżnienia prowadzi do niepotrzebnych
nieporozumień.
Niektórzy np. mówią, że poprzez modlitwę o charyzmaty chcemy poprawiać sakrament bierzmowania, czego się robić nie powinno. Wiele jeszcze innych niedorzecznych wypowiedzi można usłyszeć, ale nam nie o to chodzi. My postarajmy się zrozumieć o co w tym wszystkim chodzi, abyśmy lepiej przygotowali się do tego, co dziś wieczorem będzie się wśród nas działo, o ile tylko z ufnością otworzymy nasze serca na działanie Boga w Osobie Ducha Świętego.
Ta konferencja niech będzie krótka z założenia, gdyż dziś podstawowym naszym zadaniem jest przygotowanie do spotkania z Duchem Świętym poprzez modlitwę i śpiew podobnie, jak to było u apostołów oczekujących na przyjście obiecanego Ducha Świętego.
Dary Ducha Świętego są wyraźnie wymienione już w ST w kontekście proroctwa o Jezusie, na którym ma spocząć duch Boży w postaci Duchów, które są właśnie odpowiednikami darów Ducha Świętego, które otrzymujemy w sakramencie bierzmowania. Powiedzieliśmy też, że Dary te są przeznaczone głównie dla danej osoby, aby mogła swym życiem świadczyć o Chrystusie, tzn., aby mogła żyć wg zasad naszej wiary i mężnie ją wyznawać.
Charyzmaty natomiast są dane komuś, aby nimi służył innym ludziom. Inaczej mówiąc zgodnie z tym, co jest zawarte w samym znaczeniu słowa CHARYZMAT, chodzi tu przede wszystkim na oddziaływanie na innych. Zatem prosząc o charyzmaty zawsze trzeba być gotowym do ofiarnej służby innym, a nie tylko po to, aby się nimi chwalić. Posiadanie charyzmatów zawsze zobowiązuje do wykorzystywania ich w służbie bliźnim.
„Charyzmaty (gr. charisma) czyli bezinteresowne dary łaski, są udzielane dla budowania wspólnoty Kościoła Świętego, ostatecznym celem posługiwania charyzmatami jest zawsze chwała Boża. Możemy je grupować, systematyzować, jednak ich ilość jest nieokreślona, jest ich nieskończenie wiele, albowiem Duch Święty jest nieskończony w swoich darach, łaskach. Posiadanie charyzmatów jednak nie świadczy o osobistej świętości. Pierwsi chrześcijanie zaś byli w pełni tego słowa znaczenia charyzmatykami.
Warto pamiętać, że Charyzmaty Ducha Świętego to wspaniały dar, którego nie wolno nam lekceważyć ani gasić. Dary należy pielęgnować i rozwijać.” (https://syjon.pl/charyzmaty-duch-swiety/)
Św. Paweł w Liście do Koryntian (1Kor 12,1–11) odnośnie do charyzmatów pisze: Nie chciałbym bracia, byście nie wiedzieli o darach duchowych.
Różne są dary łaski, lecz ten sam Duch,…, różne też są rodzaje posługiwania, ale jeden Pan.
Jednemu dany jest przez Ducha dar mądrości słowa, innemu umiejętność poznawania wg tego samego Ducha, innemu jeszcze dar wiary w tymże Duchu, innemu łaska uzdrawiania w jednym Duchu, innemu dar czynienia cudów, innemu proroctwo, innemu rozpoznanie duchów, innemu dar języków i wreszcie innemu łaska tłumaczenia języków.
Wszystko zaś sprawia ten sam Duch, udzielając każdemu tak, jak chce.
Kochani!
Warto zauważyć, że chociaż św. Paweł o charyzmatach mówi nazywając je również darami, to jednak wyraźnie różnią się od tych, które otrzymujemy w sakramencie bierzmowania. Np. sakrament bierzmowania nie obejmuje takich darów jak: uzdrawianie, czynienie cudów, proroctwo itp.
- Święty Paweł w 1 Kor 14 pisze, że pierwszym i najważniejszym charyzmatem dla budowania Kościoła jest charyzmat prorokowania:
Starajcie się posiąść miłość, troszczcie się o dary duchowe, szczególnie zaś o dar proroctwa!
Dar prorokowania dzisiaj jest pewnym przekazem od Pana Boga przez
Ducha Świętego i osobę do tego wybraną przez Boga. Osoba przekazuje wspólnocie pewne słowa, przesłanie, obrazy czy wizje prorocze. Natchnienia prorockie zawsze są umacniające, pokrzepiające, czasem napominające.
- Kolejnym ważnym charyzmatem danym Kościołowi przez Ducha Świętego jest dar uwalniania.Posiadają go wszyscy kapłani na mocy święceń oraz osoby świeckie, jednak w tym przypadku charyzmat uwalniania związany jest głównie w pomocy kapłanom w modlitwie o uwolnienie nad daną osobą. Jest to posłanie w Imię Jezusa i w mocy Ducha Świętego aby zaprowadzać Królestwo Boże tam, gdzie istnieje silne panowanie złego ducha.
W zakończeniu Ewangelii wg św. Marka czytamy bowiem: I rzekł do nich: Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu! Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony. Tym zaś, którzy uwierzą, te znaki towarzyszyć będą: w imię moje złe duchy będą wyrzucać, nowymi językami mówić będą; węże brać będą do rąk, i jeśliby co zatrutego wypili, nie będzie im szkodzić. Na chorych ręce kłaść będą, i ci odzyskają zdrowie (Mk 16,15–18).
- Bóg Ojciec powołał ludzi do życia w wiecznej radości i szczęściu, które zaczyna się już na ziemi, dlatego uposażył swój Lud w dar uzdrawiania:uzdrawiania fizycznego oraz uzdrawiania wewnętrznego. Często tym darem posługują wspólnoty prowadzące Msze święte z modlitwą o uzdrowienie. Maria Vadia w książce: Uzdrowienie jest dla Ciebie, pisze:
„Jezus jest uzdrowicielem i możemy doświadczyć Jego uzdrowienia na różne sposoby. Istnieją nawet takie choroby, których medycyna nie potrafi wyleczyć! Zacznij wierzyć i ćwiczyć swoją wiarę przy drobnych uzdrowieniach, takich jak ból głowy czy gardła, a w ten sposób twoja wiara wzrośnie i uwierzysz, że On ma dla ciebie większe uzdrowienia. Wiara jest jak mięsień, który należy ćwiczyć.
Nakładaj ręce na swoje dzieci i proś o uzdrowienie! Pan nie tylko chce cię uzdrowić; On pragnie posługiwać się tobą jako narzędziem niosącym zbawienie, uzdrowienie i uwolnienie choremu i umierającemu światu. Mamy postępować tak samo jak On postępował (1J 2, 6). Niosąc innym uzdrowienie tak naprawdę jesteśmy odzwierciedleniem dobroci i życzliwości Pana. Często prowadzi to ludzi do nawrócenia i zwrócenia się ku Jezusowi. (…)
Kiedy wysławiamy i wywyższamy Jezusa, Jego nieprzyjaciele uciekają! Choroba i słabość są wrogami; depresja, rozpacz, niepokój, lęk, napady paniki są wrogami; muszą uciec! Na imię Jezusa, na imię, które jest nad wszelkim imieniem, musi się, zgiąć każde kolano! Kiedy Jezus zasiada na tronie naszego życia, nieprzyjaciel nie może znieść obecności Pana. Szatan został wyrzucony z nieba, ponieważ jego pycha nie pozwoliła mu na to, by poddać się Jezusowi. Wypędzamy go, kiedy kłaniamy się Jezusowi i wielbimy Go tu na tej ziemi”. (https://syjon.pl/charyzmaty-duch-swiety/)
Dzisiaj wieczorem podczas adoracji Najświętszego Sakramentu, będziemy starali się zarówno skorzystać z niektórych charyzmatów, jak np. dar wiary, dar uzdrawiania i proroctwa, jak również prosić o nie i o to, aby Bóg pomógł nam na nowo rozwijać dary, które otrzymaliśmy kiedyś w sakramencie bierzmowania. Zatem teraz choć bardzo krótko warto uświadomić sobie, o czym należy pamiętać przygotowując się do takiej modlitwy, w której mamy się spotkać z działaniem Ducha Świętego. – Spotkać się w taki sposób, abyśmy mogli mocno doświadczyć tego działania, ku naszej radości i dla dobra innych ludzi oraz na chwałę Pana Boga.
To, co jest szczególnie ważne, aby zdecydowanie ukierunkować się na Pana Boga i nie dać możliwości wejścia diabłu jest zebrane w punktach dla lepszego rozróżnienia i zapamiętania:
1) Bezgraniczne zaufanie do Pana Boga, tzn. że On chce z nami współpracować i że lepiej wie, co trzeba robić w danym przypadku niż my.
2) Modlitwa musi być płynąca z serca, szczera.
3) Nie należy bać się mówić, co się w danym momencie czuje, widzi lub słyszy.
4) Bardzo ważne jest wyciszenie przed każdym spotkaniem charyzmatycznym.
5) Uświadomienie sobie, czy w sercu nie żywimy urazu do kogoś, a jeśli tak, to wyobrażamy sobie np. Jezusa na krzyżu i Jemu oddajemy swój problem do rozwiązania. – Najlepiej pomodlić się za tego, kto nas zranił. Ważne jest przebaczenie wszystkim, a w tym sobie i Bogu, jeśli do Niego mamy żal.
Św. Paweł np. pisze: Natomiast żyjąc prawdziwie w miłości sprawmy, by wszystko rosło ku Temu, który jest Głową – ku Chrystusowi. Z Niego całe Ciało – zespalane i utrzymywane w łączności dzięki całej więzi umacniającej każdy z członków stosownie do jego miary – przyczynia sobie wzrostu dla budowania siebie w miłości (Ef 4,15–16).
6) Trzeba starać się o wytworzenie atmosfery jedności i miłości.
7) Wyrzec się wszystkiego, co ma choćby pozór zła, a więc:
- a)niesprawdzonego lub nieuzasadnionego osądzania lub oskarżania kogokolwiek.
- b)żartowania
- c)lekceważenia innych, którzy nie mają lub nie znają charyzmatów
- d)pychy
- e)podziałów na lepszych i gorszych np. z powodu stażu w jakimś ruchu, czy hierarchii w Kościele
- f)narzucania Bogu sposobu działania
- g)wielomówstwa
8) Po doświadczeniu działania Boga z mocą, podzielić się tym z innymi, czyli dać świadectwo…
9) Podziękować Bogu za Jego obecność, Jego działanie, gdyż bardzo ważna jest wdzięczność, która zawsze jest miła Bogu…
Teraz jeszcze krótko wyjaśnijmy sobie to, co może budzić wątpliwości w podanych punktach.
Np. Ad b) Żartowanie
Charyzmatyk, który ma mówić z mocą kreatywną Słowa pochodzącego od Boga nie może plamić swych ust nawet najdrobniejszym kłamstwem, które ze swej natury pochodzi od szatana, który jest ojcem kłamstwa, a wiadomo z Pisma Świętego, że nie można jednocześnie służyć 2 panom. Nie oznacza to, że nie wolno być radosnym, śmiać się, czy wyłapywać humor sytuacyjny. Chodzi tu jednak zawsze o prawdę i żyć w prawdzie.
Zastanówmy się też: Ad 4) Dlaczego tak ważne jest wyciszenie?
Wiemy, że Bóg jest Bogiem pokoju, więc nie można się z Nim spotkać w chaosie. Nie można też usłyszeć Jego głosu, czy zobaczyć obrazu jakiejś, ważnej sytuacji, jeśli ma się w głowie własne myśli, własną wyobraźnię.
Samo korzystanie z charyzmatów w Kościele Katolickim jest czymś naturalnym. Przecież Jezus nam to obiecał. Czytamy o tym np. wg Ew. św. Jana:
Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto we Mnie wierzy, będzie także dokonywał tych dzieł, których Ja dokonuję, owszem, i większe od tych uczyni, bo Ja idę do Ojca. A o cokolwiek prosić będziecie w imię moje, to uczynię, aby Ojciec był otoczony chwałą w Synu. O cokolwiek prosić Mnie będziecie w imię moje, Ja to spełnię(J 14,12–14).
Te słowa wypowiedziane przez Jezusa spełniają się w życiu wielu ludzi. Jedna z takich osób napisała do mnie:
„Wychodząc od słów listu św. Pawła do Efezjan:
Temu zaś, który mocą działającą w nas może uczynić nieskończenie więcej, niż prosimy czy rozumiemy. Jemu chwała w Kościele i w Chrystusie Jezusie po wszystkie pokolenia wieku wieków. Amen.
A zatem zachęcam was ja, więzień w Panu, abyście postępowali w sposób godny powołania, jakim zostaliście wezwani, z całą pokorą i cichością, z cierpliwością, znosząc siebie nawzajem w miłości. Usiłujcie zachować jedność Ducha dzięki więzi, jaką jest pokój. Jedno jest Ciało i jeden Duch, bo też zostaliście wezwani do jednej nadziei, jaką daje wasze powołanie. Jeden jest Pan, jedna wiara, jeden chrzest. Jeden jest Bóg i Ojciec wszystkich, który [jest i działa] ponad wszystkimi, przez wszystkich i we wszystkich (Ef 3,20–4,6).
Przede wszystkim Jezus zwraca uwagę na Boga Ojca i na Jego moc, która już działa w nas i że tą mocą może zrobić więcej niż jesteśmy w stanie sobie wyobrazić. – Tego właśnie doświadczaliśmy na co dzień i właśnie dlatego mówię, że dla mnie Bóg jest Bogiem niespodzianek. On szokuje sposobami rozwiązywania problemów, mądrością, dobrocią, miłością i mocą działania. Jemu chwała w Kościele i w Chrystusie na zawsze. Jego chwała objawia się zatem wśród nas przez widoczne skutki Jego działania przez Chrystusa. Dalej ważna jest wierność powołaniu, czyli zachowanie tożsamości Dzieła Krwi Chrystusa zgodne z charyzmatem założyciela.
Co to w tym momencie może znaczyć?
Szczególnie u nas zwraca się uwagę na Chrystusa, który nas Krwią Swoją odkupił, a więc Zmartwychwstał. Zatem w naszej Wspólnocie powinniśmy przyjąć cuda, które z nami chce czynić Jezus Zmartwychwstały. Jest to pewna różnica między tym, a tym, na co zwraca się uwagę w Odnowie w Duchu Świętym, akcentując działanie mocą Ducha Świętego. U nas powinno być wszystko bardziej spokojne i nastawione na to, co robił Jezus poprzez ofiarną Miłość. – Tak było kiedyś u nas, gdy nie wiedzieliśmy prawie nic, a wszystkiego uczył nas sam Jezus działając też przez Ducha Świętego…
…Jeżeli nie będziemy chcieli kopiować Odnowy, lecz zachowamy własną tożsamość, to u nas nawet może być więcej rzeczywistych cudów, gdyż będziemy budować na bardziej pewnym i jasnym fundamencie, więc trudniej będzie zwieść nas diabłu, który od momentu przyjęcia charyzmatów będzie robił wszystko, aby wejść na miejsce Ducha Świętego i zniszczyć Boże dzieło, które jest dla Złego prawdziwym zagrożeniem. – Korzystając z charyzmatów, nie trzeba się bać, ale też nie wolno poddać się zbyt wielkiemu entuzjazmowi, aby nie uśpić czujności.
Baza, na której chce działać Bóg Ojciec przez swojego Syna to z pokorą i cichością, z cierpliwością, znosić siebie nawzajem w miłości. U nas tak właśnie było i coś więcej na temat tego, jak to było w praktyce, mogłoby powiedzieć wiele osób, które bądź na sobie doświadczyły działania Boga, bądź były tego świadkami.
Zawsze była miła atmosfera, której jednak towarzyszyło wyciszenie, jedność i miłość braterska. Mówiliśmy sobie po imieniu, bo przecież w podobny sposób zwracał się Jezus do ludzi. Nie było żadnego udziwniania, sztuczności, wymuszania szczególnego słownictwa. Każdy miał prawo być sobą, zabierać głos, modlić się jak mu dyktowało serce, ale zawsze po kolei, a nigdy jednocześnie, żeby nie stwarzać chaosu i żeby rzeczywiście stworzyć jedność we wspólnym zanoszeniu do Boga modlitwy choćby w sercu. Tym między innymi różniliśmy się od innych grup charyzmatycznych, gdzie często mówią wszyscy razem, ale każdy swoje; coś innego.
U nas mogli brać udział w modlitwie nad chorym, czy przy wylaniu Darów Ducha Świętego nawet nowi, ale bardzo pilnowaliśmy tego, żeby wymawiać pełne Imię Boga np. Panie Jezu Chryste, Duchu Święty Boże, Boże Ojcze, Maryjo; Matko Boża…, a nie tylko np. Panie, bo dla kogoś, kto jeszcze ma w sobie nie tylko Ducha Bożego, Panie może oznaczać też szatanie, jeśli szatan w danej chwili jest panem serca człowieka. Pełne wymawianie imienia Boga uwalnia od konieczności rozeznawania ducha, czy od profilaktycznej dyskryminacji osób nowych. U nas nawet zniewoleni przez złego ducha mogli brać udział w modlitwie nad kimś i nigdy nic złego się nie stało. We wszelkim działaniu zaś najważniejsza jest miłość i budowanie siebie w miłości, by wszystko rosło ku Chrystusowi…”
Inna osoba napisała między innymi:
„… Ogólnie jeśli chodzi o charyzmaty, to są one czymś wspaniałym i najlepiej świadczą o żywej obecności Boga wśród nas. Do ich przyjęcia potrzebna jest jednak żywa wiara i bezgraniczna gotowość przyjęcia ich i służenia nimi Bogu i ludziom. Jakiekolwiek udziwnianie lub próba ingerencji umysłu może spowodować to, że zamiast Ducha Świętego, zadziała diabeł”.
Na zakończenie rozważań nt. charyzmatów chciałbym przeczytać jeszcze fragment innego listu, który kiedyś otrzymałem:
„…Na to, co też zwraca uwagę Kongregacja Nauki Wiary, tj., aby nie mieszać nabożeństw liturgicznych Kościoła z korzystaniem z charyzmatów w tym samym czasie.
Jeśli np. podczas jakiegokolwiek nabożeństwa, jakaś osoba przerywa, bo coś sobie skojarzyła lub zobaczyła, to na pewno w tym momencie nie działa przez nią Bóg, lecz diabeł, który wprowadza chaos i przeszkadza innym w skupieniu modlitewnym! Oprócz tego nikogo nie można zbyt wcześnie nazwać prorokiem, gdyż potrzebna jest weryfikacja czasu. Ja np. słyszałem, że wizje i tzw. proroctwa, najczęściej gubią całe grupy Odnowy, bo po czasie okazuje się, że były to głupoty. Trzeba bowiem pamiętać o tym, że w świecie działają 3 elementy: BOSKI, LUDZKI I DIABELSKI I ŻE JESZCZE W TYM ISTNIEJE COŚ TAKIEGO JAK TELEPATIA. Telepatia powoduje to, że ktoś, kto np. modli się nad inną osobą, odbiera jej myśli, co sprawia wrażenie, jakby Duch Święty działał, bo osoba ta właśnie wypowiedziała myśl danej osoby, lub problem, który ją nurtuje od dawna. Wiadomo z badań naukowych, że telepatia występuje w każdej kulturze i niezależnie od wyznania. Taką zdolność mają niektórzy ludzie i nie ma ona wiele wspólnego z wiarą w Boga. Podobnie coś takiego nie może być kryterium rozróżnienia duchów, bo zarówno Bóg, jak i diabeł znają człowieka. O proroctwie dość dobrze decyduje czas, bo jeśli dotyczy ono spraw dość odległych w czasie i na logikę czegoś podobnego nie dało się przewidzieć, a jednak, spełniło się, to najprawdopodobniej pochodziło ono od Boga.
…Wiem, że Bóg jest Bogiem niespodzianek, więc robi jak chce i z kim chce. Nie jest martwym trupem, czy tabliczką mnożenia, ale Żywą, Doskonałą, niezwykle Mądrą Osobą. Zatem pracy z Nim nie można się nauczyć, ale jedynie wytworzyć klimat, w którym może działać, tzn.: ciszę, jedność, miłość, współczucie, przebaczenie, jednoznaczne wezwanie do Niego, a przede wszystkim nastawienie na słuchanie, na przyjęcie, a nie na wykonanie algorytmu wyuczonego od ludzi, bo raz jeszcze powtarzam, to nie jest tabliczka mnożenia… Charyzmaty, jak sama nazwa mówi są darem Ducha Świętego, a skoro są DAREM, to nie można w żaden sposób sobie na nie zasłużyć, ale jedynie chcieć je przyjąć dla służby innym i o nie prosić. Bóg nie jest handlarzem, ale daje za darmo. Zatem spowiedź, wyrzekanie się wszystkiego, co bezpośrednio nie pochodzi od Boga jest konieczne, ale nie wystarczy, aby je otrzymać, bo jak sam Bóg mówi: Ja wyświadczam łaskę, komu chcę… (Rz 9,14),tak by się żadne stworzenie nie chełpiło wobec Boga(1 Kor 1,29)”.
Kochani! To były różne doświadczenia i przemyślenia osób, które w swym życiu spotkały się z charyzmatami w różnych grupach charyzmatycznych i zechciały nam przekazać swoje przemyślenia, a ja ze swego doświadczenia mogę powiedzieć podobnie. Mam nadzieję, że i my dziś będziemy mogli doświadczyć działania łaski Bożej, jeśli tylko otworzymy nasze serca na jej przyjęcie i że potem chętnie będziemy dzielić się z innymi swoim doświadczeniem…
Andrzej Szymański CPPS
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.